Dzisiejszy dzień był dniem zawodników, którzy przyjechali zmagać się na falach. Rozegrano pojedynczą eliminację oraz pierwszą rundę podwójnej.
Tak jak zapowidała prognoza po porannej burzy wiatr zaczął się wzmagać a fale robiły coraz większe. Przypominały Bałtyk po sztormie. Koło godziny 11 ruszyły pre kwalifikacje a potem kolejno pierwsza, druga runda i tak do finałów. Od początku wyłoniła się grupa prosów i „początkujących”. W ćwierć finałach rywalizacja była wyrównana i zaciekła. Bardzo ładnie wykorzystali warunki tacy zawodnicy jak: Abel Lago, Jessie Richmane, JM Rivieras czy absolutnie niesamowity Mitu Monterio, któremu udało się zaliczyć kilka tuneli. Finał pomiędzy Jan Marko i Mitu był bardzo widowiskowy. Obaj zawodnicy byli strap less co w tych warunkach można uznać za nielada sztukę. Pomimo przegranej JM zafundował po heacie widowni prawdziwe show. Wykonując duże kite loopy z deska bez foots strapów doprowadził tłum gapiów do euforii.
Fenomenalny był trening Erika Volpe pod koniec dnia. Erik ćwiczył mega loopy z 313. Co w praktyce oznacza wielkiego kite loopa hooked in, następnie wypinkę w locie i hp. Kilka razy udało mu się czysto odjechać ten manewr!!!
Polska ekipa odpadła niestety w pierwszej rundzie. Mimo to, bardzo cieszy fakt, ż chłopaki startują we wszystkich konkurencjach.
Ksieciu i Blazej bardzo dobrze radza sobie w rejsie. Ponadto Łukasz w zeszłym roku zajmował dobre miejsca we freestyle'u. Oby ten sezon był dla nich równie owocny a nawet jeszcze bardziej !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz